Sprawdzą się jako liderzy i nie zawsze są nieśmiali. Jak wspierać introwertyków w pracy?

Sprawdzą się jako liderzy i nie zawsze są nieśmiali. Jak wspierać introwertyków w pracy? fot. Shutterstock.com / Gannvector

Choć nie jest prawdą, że introwertycy z reguły są nieśmiali i nietowarzyscy, to faktem jest ich mniejsza odporność na nadmiar bodźców zewnętrznych. Multitasking, duża liczba ludzi, presja nienagannej autoprezentacji czy hałas, tak często obecne w naszej zawodowej codzienności, to czynniki, które mogą być obciążające dla osób o naturze introwertycznej. O jakie warunki warto zatem zadbać, żeby zatroszczyć się o komfort introwertyków w pracy? I jak korzystać w pełni z ich ogromnego potencjału?

Zadaniem określeń „ekstrawertyk” i „introwertyk” jest scharakteryzowanie osób o różnych temperamentach. Mianem ekstrawertyków określa się osoby towarzyskie, otwarte i bezpośrednie. Osoby introwertyczne bywają natomiast postrzegane jako zamknięte w sobie, unikające tłumów i mające trudność w nawiązywaniu kontaktów.

Introwertycy i ekstrawertycy – różnice pomiędzy dwoma temperamentami

Dysponujemy wieloma definicjami, które próbują nazwać i dokładnie opisać różnice między introwertykami i ekstrawertykami. Do bardziej popularnych należą koncepcje Carla Junga czy zyskujący popularność model Wielkiej Piątki. Jung opisywał introwersję jako tendencję „do koncentrowania się na wewnętrznych doznaniach – na własnych myślach i uczuciach”, co skutkuje mniejszą otwartością i towarzyskością (za: Zimbardo, Johnson, McCann, 2014, więcej w: Jung, 2015). Na tej koncepcji opiera się m. in. Wskaźnik Typu Osobowości Myers-Briggs, znany również jako test MBTI. Choć ma on wiele wad, bywa nadal stosowany do oceny profilu kandydatów podczas procesów rekrutacyjnych.

Do podobnych celów stosowany jest model Wielkiej Piątki, koncentrujący się na pięciu podstawowych cechach osobowości. Są nimi: neurotyczność, otwartość na doświadczenia, ugodowość, ekstrawersja i sumienność (za: Ciccarelli, White, 2021, s. 511). Każda z tych cech mierzona jest na podstawie czynników składowych. Ekstrawersja mierzona jest na bazie poziomu towarzyskości, serdeczności, asertywności, skłonności do poszukiwania wrażeń oraz ogólnej aktywności życiowej. Zgodnie z tym modelem, im niższy jest poziom tych czynników składowych, tym bardziej introwertyczna jest osobowość.

Oczywiście, wszystkie definicje są wyłącznie uproszczeniami, w których nie da się zamknąć złożoności naszych osobowości. Przykładowo test Wielkiej Piątki ocenił mnie jako nietowarzyską ekstrawertyczkę, co śmieszy mnie jako pewien paradoks. Sama oceniam swój temperament jako zdecydowanie introwertyczny. Kluczowe bowiem jest to, gdzie znajduje się nasza strefa komfortu. Introwertycy lepiej się czują w otoczeniu mniejszej liczby bodźców. Nie oznacza to, że są nieśmiali czy nietowarzyscy, tylko łatwiej i szybciej ulegają przestymulowaniu niż ekstrawertycy i lepiej regenerują się w spokojniejszym otoczeniu.

Czy introwertycy w pracy i w życiu mają trudniej?

O ile introwertycy mają wiele zalet, tak żyjemy w świecie modelowanym pod ekstrawertyków. Oznaką tego jest chociażby popularne ustawienie stołów w podkowę w salach szkoleniowych i konferencyjnych, które niejako wymusza więcej interakcji. Dodajmy do tego tworzenie przestrzeni pracy w formie open space, promowanie komunikatywności, towarzyskości, networkingu i pracy grupowej oraz wymaganie umiejętności autoprezentacji czy łatwości nawiązywania kontaktów niezależnie od stanowiska. Są to warunki charakterystyczne raczej dla osób o ekstrawertycznym temperamencie. 

Natłok bodźców i konieczność ciągłego kontaktu z innymi mogą spowodować, że introwertycy szybciej odczują dyskomfort w pracy, a z tym wiąże się podwyższony poziom stresu. Dodatkowo, wymaganie ciągłego bycia na bieżąco sprawia, że skrajnych introwertyków szybciej dopadnie FOMO, a konieczność wielozadaniowości może wzmagać odczuwane napięcie i frustrację. Ze względu na to, że osoby o introwertycznym temperamencie mają „skłonność do wycofywania się pod wpływem nadmiernie intensywnego bodźca” (Ciccarelli, White, 2021, s. 510), ucierpi przez to ich efektywność i wykazywanie inicjatywy.

Nie oznacza to, że introwertycy i introwertyczki nie mają możliwości sprawnie funkcjonować w ciągle zmieniającym się i głośnym otoczeniu. Jest to całkowicie możliwe pod warunkiem odpowiedniej regeneracji. Warto więc wprowadzić w środowisku pracy pewne zmiany. Co istotne, skorzystają na tym wszyscy, nie tylko osoby o cechach introwertycznych.

Dlaczego warto dbać o introwertyków w pracy i nie tylko?

Tak naprawdę warto dbać o wszystkich. Dlatego uniwersalnym rozwiązaniem jest umożliwienie dostosowania swojego miejsca i trybu pracy do indywidualnych preferencji.

Z ułatwień dopasowanych typowo do introwertyków skorzysta wiele grup. Mogą to być osoby z nadwrażliwością układu nerwowego, osoby wysoko wrażliwe (WWO), osoby w spektrum autyzmu oraz takie, które potrzebują wyciszenia, bo boli je głowa lub chcą mieć możliwość głębokiej koncentracji przy ważnym zadaniu.

Pracy w głębokiej koncentracji sprzyja odosobnienie i „wyłączenie się” z towarzystwa. Są to warunki konieczne nie tylko dla introwertyków w pracy, ale również dla ekstrawertyków, którzy potrzebują przygotować kluczowy raport, a towarzystwo innych naturalnie ich rozprasza.

Z drugiej strony, odosobnienie może być katalizatorem kreatywności i innowacji. Bardzo wielu innowatorów i myślicieli było właśnie introwertykami (za: Cain, 2012). Nie oznacza to, że kreatywność zawsze idzie w parze z introwersją. Introwertycy mają ku temu bardziej sprzyjające okoliczności, ponieważ dzięki skłonności do unikania dużego towarzystwa, mogą w pełni skoncentrować się na rozważanym zagadnieniu.

Odosobnienie również sprzyja rozwojowi umiejętności. Badania prowadzone wśród zawodowych muzyków wskazały, że „przemyślane i celowe ćwiczenie umiejętności najlepiej jest odbywać w samotności z kilku powodów. Wymaga ono dużego stopnia skupienia i koncentracji, tymczasem inne osoby często nas rozpraszają i dekoncentrują” (Cain, 2012). Dodatkowo, gdy jesteśmy sami, ponosimy pełną odpowiedzialność za podejmowanie działania i jego kontynuowanie. W grupie odpowiedzialność się rozkłada na kilka osób, więc jej poczucie jest zupełnie inne.

Co ciekawe, mimo mniejszej towarzyskości, introwertycy nadal mogą całkiem nieźle się sprawdzić jako liderzy i liderki. Dobrze współgrają z grupami samodzielnych i aktywnych pracowników. Wolą, żeby ktoś inny był na pierwszym planie. Na pewno więc pozwolą wykazać się osobom ambitnym i zaangażowanym, stymulując ich do jeszcze większej aktywności. Ekstrawertyczni liderzy mają przewagę w grupach, które należy motywować i inspirować do działania oraz w okolicznościach, gdzie dużo się dzieje i trzeba reagować bardzo elastycznie. Mówią o tym na przykład badania naukowe Adama Granta, profesora zarządzania z Wharton (za: Cain, 2012).

Introwertycy w pracy. Jak ułatwić im życie?

Żeby wszystkim pracowało się lepiej, wystarczy, na ile to możliwe, zapewnić możliwość dostosowania warunków do aktualnych potrzeb pracowników. Ekstrawertyk też czasem potrzebuje pracy w odosobnieniu, a introwertyk pogaduszek przy kawie. Podstawą jest możliwość wyboru tego, co w tej chwili nam najlepiej posłuży. Dzięki dopasowanym warunkom zwiększy się nasz poziom satysfakcji z pracy oraz zaangażowania, co wpłynie pozytywnie na produktywność i osiągane wyniki.

Moje propozycje różnych udogodnień zamieszczam poniżej. Niektóre z nich wymagają zgody przełożonych i pracodawcy, inne mogą opierać się wyłącznie na ustaleniach wewnątrz zespołu. Warto je testować i wdrażać to, co działa, bo czasem nawet mała zmiana może dać ogromny skutek.

Organizacja pracy

Dużym ułatwieniem jest możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej. Wiem, że nie wszyscy mają w domu ku temu warunki, nie każdy charakter pracy również na to pozwala. Jest to jednak rozwiązanie, które może zaspokoić część potrzeb zespołu.

Warto też pamiętać, żeby dbać o różnorodność zadań. Praca grupowa jest w porządku, jeśli jest przeplatana pracą indywidualną. W pełni samodzielne i niezależne zadania są dobrą odskocznią dla introwertyków.

Można w porozumieniu z zespołem wprowadzić oznaczenia „nie przeszkadzać”, przy czym kluczowe jest wzajemne ich respektowanie. Dlatego należy również ustalić alternatywny kanał komunikacji w sprawach pilnych, żeby uniknąć sytuacji w stylu „słuchaj, ja tylko na minutkę”.

Spotkałam się z praktyką ustalania czasu, w którym obowiązuje pełna cisza. Mogą to być wyznaczone godziny, cały dzień lub chociaż kilkanaście minut w ciągu dnia.

Przydatna może też być przerwa na praktyki medytacyjne oraz mindfullness. Wszystkim przyda się co jakiś czas taki reset układu nerwowego, nie tylko introwertykom, ale również nadaktywnym ekstrawertykom, którzy potrzebują nauczyć się odpoczywać. Wystarczy kilka minut takiej regeneracji, żeby oczyścić umysł i nabrać większej ochoty do dalszej pracy.

Organizacja przestrzeni

Przede wszystkim istotne jest zapewnienie miejsca odosobnienia, w którym można naładować akumulatory. Zdaję sobie sprawę, że oddzielne biura nie zawsze są możliwe do zorganizowania. W takim wypadku ważne jest zadbanie o minimum prywatności np. poprzez ustawienie ścianek, półścianek, parawanów, zasłon lub roślin, które oddzielają nas od innych osób.

Jeżeli pracujemy w strefie open space, ułatwieniem będzie wyciszone pomieszczenie, gdzie można odpocząć chociaż kilka minut od nadmiaru bodźców dźwiękowych i świetlnych. Wygodna kanapa, okno z dostępem do światła dziennego i kilka zielonych roślin sprawią, że można szybko i skutecznie naładować baterie w przerwie między zadaniami.

Zasady współpracy w zespole

Dobrą praktyką jest wariant zgłaszania pomysłów poprzez kwestionariusz zamiast prezentacji, w zależności od preferencji. Zazwyczaj introwertycy odnajdują się w formach pisanych, ekstrawertycy lepiej zaprezentują się przed komisją. Czasem wystarczy ustalić z zespołem kilka dopuszczalnych form i pozostawić możliwość wyboru takiej, z którą czują się najbardziej swobodnie.

Oprócz różnych form zgłaszania pomysłów, warto wdrożyć różnorodne metody komunikacji. Dla introwertyków zazwyczaj najlepsze są komunikatory, czaty czy maile. Prowadzenie części aktywności zespołowych w formie online daje większy komfort introwertykom, bo „uczestnictwo w pracy zespołowej w świecie wirtualnym jest przecież swoistą formą pracy w samotności” (Cain, 2012). Dlatego w naszym zespole wypracowałyśmy praktykę, że poranną odprawę mamy online z włączonymi kamerkami. Natomiast ogólna komunikacja w ciągu dnia odbywa się już zgodnie z preferencjami zainteresowanych osób, na przykład na grupowym czacie, przez telefon czy podczas wideokonferencji.

Introwertycy w pracy. Czy warto wdrażać udogodnienia dla jednej grupy?

Udogodnienia dla introwertyków są ogromną korzyścią dla wszystkich. Ich podstawową zaletą jest możliwość odpoczynku od nadmiaru bodźców, czego czasem potrzebujemy niezależnie od osobowości, temperamentu czy aktualnego samopoczucia. Strefa ciszy lub ciche przerwy zregenerują obciążony układ nerwowy, co przeciwdziała osiągnięciu destrukcyjnego poziomu stresu. Możliwość odosobnienia zapewni zaś warunki do pracy w głębokiej koncentracji.

Wszelkie udogodnienia oraz możliwość wyboru dbają o naszą różnorodność, ponieważ poszerzają liczbę opcji, z których mamy prawo korzystać. Dzięki temu można mieć drzwi otwarte albo zamknięte. W zespole dbającym wzajemnie o swoje potrzeby oba warianty są w porządku i dają jasny sygnał co do aktualnych preferencji danej osoby.

Dzięki możliwości wyboru oraz respektowaniu wzajemnie własnych potrzeb, wszyscy poczują się w pracy akceptowani i mile widziani. To ważne, ponieważ w różnorodnych zespołach tkwi nasza największa siła, a „najbardziej sprawnie i efektywnie działające zespoły stanowią zdrową mieszankę introwertyków i ekstrawertyków – świadczą o tym zarówno wyniki badań, jak i rodzaj struktur przywódczych wielu przedsiębiorstw” (Cain, 2012).

Warto zatem dbać o wszystkich, żeby móc korzystać z jak najszerszego wachlarza kompetencji oraz talentów. Dzięki temu poszerzamy zbiór zasobów i narzędzi, za pomocą których możemy wspólnie osiągać wyznaczone cele.

Źródła

  • Cain, Susan (2012) „Ciszej, proszę… Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać”, przeł. Jerzy Korpanty, MT Biznes;
  • Ciccarelli, Saundra K.; White, J. Noland (2021) „Psychologia” wyd. III, pod red. Prof. Dr. Hab. Waldemara Domachowskiego, przeł. Adam Bukowski i Jacek Środa, Dom Wydawniczy REBIS;
  • Jung, Carl Gustav (2015) „Typy psychologiczne”, Wydawnictwo KR;
  • Zimbardo, Philip; Johnson, Robert L.; McCann, Vivian (2014) „Psychologia. Kluczowe koncepcje” Tom IV „Psychologia osobowości”, Wydawnictwo Naukowe PWN.

Tłumaczka, lektorka językowa i trenerka biznesu w branży finansowej

Po godzinach autorka projektu Od zera do Trenera. W pracy zawodowej łączy swoje pasje – analizę danych, psychologię, sprzedaż i komunikację. Znana z supermocy łączenia samodzielnego macierzyństwa z pracą zawodową i rozwojem osobistym.

Banner zachęcający do adopcji psów ze Schroniska

Czytaj także

Komentarze

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w tekście
Zobacz wszystkie komentarze